Pora przypomnieć o kolejnym składzie, którego młodsi słuchacze mogą nie do końca kojarzyć, natomiast starym wyjadaczom myślę, że nie ma co przedstawiać, a jedynie przypomnieć epickie : „napisz matce na dywanie, powiedziałam „.
OLDSCHOOL RAP #2 – Po prostu echo…
Warszawski skład Echo, to kwintesencja starego, polskiego truskulu. Liczne nawiązania do kultury hip-hop, w tym przede wszystkim do graffiti, świadczą o tym, że ta kultura miała się dobrze w tamtych czasach. Ich rap to przede wszystkim hip-hop zajawka oraz swój punkt widzenia, a w tym własne przemyślenia dotyczące rzeczywistości. Nie znajdziemy tu zbyt wielu imprezowych kawałków. Członkowie tej grupy to Parker i Pudel. Za bity odpowiedzialny był wpierw Parker, a później Dena ze składu Elemer, o którym z pewnością jeszcze będzie wzmianka w tej serii.
Znalazłem dość krótki, ale treściwy wywiad z chłopakami z 2006 roku, w którym to opowiadają swoją o swojej historii z rapem. Myślę, że warto to tu zamieścić.
Dyskografia – OLDSCHOOL RAP #2 – Echo
Pudel i Parker nagrali zaledwie dwie płyty – Po prostu Echo (2000/01r.) i Epkę ze zespołem Freeway (2006/07r.) Poza tym znaleźli się jeszcze na wielu innych krążkach, m.in. na płycie Eldo – Opowieść o tym co tu dzieje się naprawdę w kawałku „pamiętam jak…„, czy na soundtracku do filmu Blokersi w kawałku „Długopisy„. Na płycie Po prostu Echo znalazło się wiele ciekawych osób, takich jak Eldo, Pezet, Eis, czy Dizkret.
Jakaś dobra duszyczka wrzuciła na YT odsłuch całej płyty i nie omieszkam się tutaj nią z Wami podzielić.
Co się stało z Echo?
Najwidoczniej przestali. Po nagranej Epce wygląda na to, że chłopakom już się nie udało zmobilizować do nagrania kolejnej płyty. Gościnnie udzieli się jeszcze na płycie Beatowsky’ego, Proceente, Aloha 40% i mixtapie Dużego Pe ze Zbylem, gdzie nawet wzięli udział w nagraniu klipu. Widać już, że to nie te same, młode twarze, co z początkowego wywiadu. Mniej więcej od tamtego czasu zostało po nich tylko ECHO… 😉
Myślę, że to by było na tyle, jeśli chodzi o tę przypominajkę. Mam nadzieje, że albo dowiedzieliście się o nowym(starym) składzie, albo wróciliście z sentymentem do wspomnień.
Zachęcam do subskrybowania FLAVAH bloga, aby nic Was nie ominęło! Niebawem więcej wpisów z tej serii, jak i innych tematów.